Maleńka próbka. Szkoda, że nie są uwzględnione fałszywe alarmy. Przypuszczam, że kolejność byłaby wtedy inna
Z źródla, którego wzięli paczkę zawsze trafiają sie dobre pliki.
Tak więc Emsi i Ashampoo oblałby Twój test.
http://www.virusbtn.com/vb100/archive/vendor?id=94
Comodo otrzymało certyfikat VB100.
V Test Programów Zabezpieczających (detekcji) - SafeGroup:
http://forum.safegroup.pl/viewtopic.php?f=46&t=3935
Test trzeba traktować z przymrużeniem oka. GData osiągnęła gorszy rezultat od BitDefendera, który wraz z Avastem wchodzi przecież w jej skład
Comodo trzecie miejsce.
Wszystko zależy od tego kiedy producent udostępni aktualizację sygnatur dla swojego produktu, poza tym F-secure oprócz Bitdefendera stosuje także dodatkowo swój własny autorski silnik. Należy wspomnieć też że dopiero Gdata 2012 (chyba nadal beta) będzie miała nowe silniki Avasta 5(ten jak wiemy aż tak najnowszy nie jest) i Bitdefendera 2011.
New Test: Virus Bulletin( VB) Test RAP OCT 2010-APR 2011 Virus Bulletin:
http://www.fixitpc.pl/topic/3648-new-test-virus-bulletin-vb-test-rap-oct-2010-apr-2011/
Comodo daleko z wynikiem około 74%
Ten test ignoruje detekcje oznaczone jako podejrzane przez program, więc cała heurystyka Comodo i tworzenie sygnatur przez CAMAS poszły się
Trochę to głupie.
Nie wspominając o teście proacive.
Testy antywirusowe generalnie są głupie, podobnie jak antywirusy
morphiusz
Dlaczego pod avatarem masz umieszczony ten tekst: Comodo’s śmieć ?
czy to twoje zdanie o produkcie Comodo?
----Edit----
morphiusz
Rozumiem.
Nie, to taka ironia.
Niektórzy na niektórych forach maniakalnie mi wypominają, że mam rangę “Comodo’s Hero” robiąc ze mnie jakiegoś Comodo-potwora ;).
Test z wirusem Stuxnet na Wilders Security Forums:
Na forum Wilders Security przeprowadzono test z wyjątkowo niebezpiecznym i przebiegłym wirusem Stuxnet. Sprawdzono kilka aplikacji wyposażonych w programy typu HIPS: Online Armor, GesWall, Comodo Internet Security 3 i 5.3, AppGuard, No Autorun, Prevx SafeOnline, SpyShelter i VIPRE Antivirus. Testu nie zaliczył między innymi CIS 5.3!
Źródło: Stuxnet .(lnk exploit malware) versus HIPS | Wilders Security Forums
Dyskusja na SafeGroup: http://forum.safegroup.pl/viewtopic.php?f=39&t=3994
Jest tego więcej
Temat na forum Comodo
Można przeczytać wypowiedź m. in. Egemena, że nie ma potrzeby poprawki a realne zagrożenie = 0.
IMO mogliby to poprawić. Napisał też, że wersja 6 będzie wyposażona w automatyczną piaskownicę, która będzie przeprowadzała wirutalizację i coś takeigo nie będzie miało miejsca.
Na dzień dzisiejszy można zapobiec Gpcode i blackday spokojnie, gorzej ze stuxnetem, ale mieli poprawić interpretację uruchamiania bibiotek .dll.
Test PC Security Labs sprawdzający generowanie fałszywych alarmów. BitDefener i MicroWorld ( eScan) idealnie - 0 FP. Coranti, Avira i Comodo najwięcej fałszywych alarmów:
AV-Test.org, ochrona, naprawa, użyteczność.
Comodo nie zaliczył.
Mógłbym obyć się bez antywirusa. Każdy podejrzany proces mogę zablokować, bo zgłasza go Defense+. Gdy mam jakieś wątpliwości, zawsze pliki mogę wrzucić na skaner-online np. VirusTotal, gdzie analizę zrobi ponad 40 antywirusów.
Hej, hej
Akurat w ostatnich dniach miałam okazję przetestować CISa i inne konkurencyjne antywirusy. Więc się podzielę.
na początek kilka informacji co robiliśmy i dlaczego.
Moje dziecię w niedzielę wgrało mi za pośrednictwem pendriwa na dysk plik, po czym wyłączyło kompa. Jak powiedziałł później “CIS (Premium) coś mu napisał, ten coś kliknął i poszło”. Przy ponownym uruchomieniu kompa dostałam informację, że system wykrył poważny błąd.
Skanowanie Premium (ustawienia fabryczne) wykrył malwara w “system volume information” na tyle poważnego, że nie był w stanie go ani wyleczyć, ani przenieś do kwarantanny. Dzięki temu miałam okazję zainstalować trialową wersję PRO, która usunęła go bez najmniejszych problemów.
To spowodowało, że w moim domu zrobiliśmy generalne porządki na swoich maszynach, tym razem CISem PRO. Mój mąż odkrył, ze na swoich ma kilka rootkitów, w których usunięciu pomogli mu technicy comodo. Zrobili to na tyle sprawnie, ze żaden z nich się nie-uaktywnił.
Potem ustawił skaner na maksa i dzięki temu znalazł jeszcze kilka ukrytych różnej maści tworów, które skutecznie usunął samodzielnie.
Ja u siebie skana na maxa nie zrobiłam, za to zainstalowałam triala Kasperskiego, w celu dodatkowego sprawdzenia czy coś nie zostało pominięte i tego ustawiłam na maxa. Po kilkunastu godzinach, Kasperski powiedział, że mój komp był i jest kryształowo czysty.
Już dla ciekawości, cały proces powtórzyłam przy użyciu Nortona - efekt identyczny - program niczego więcej nie znalazł.
Następnie (z powrotem) zainstalowałam trialowego PRO, ustawiłam skaner na maxa i znalazłam (podobnie jak mąż) jeszcze kilka tworów wirusowej działalności.
COMODO w wersji max przeskanował mi ok 1 mln200 tys plików,- konkurencyjne programy - 800 tys plików Kaspersky i 1 mln plików Norton.
Dodatkowo
Ciężar Nortona całkowicie uniemożliwił mi pracę na kompie
Kaspersky sprawnie chodził do momentu zamknięcia komputera. Od momentu jego ponownego uruchomienia co godzinę się wieszał i nie był w stanie uaktualnić bazy wirusów (wpadł w pętlę - non stop pobierał ten sam plik, którego potem nie był w stanie zapisać na dysku)
Jak dla mnie to Comodo górą!!!
wszystko ok, tylko to raczej subiektywne odczucie, ze wersja pro usunela cos lepiej (:
Nie wnikam w rodzaj odczuć, bo trzeba by było jeszcze poznać poziom zagrożenia i sprawność kompa z wirusem na pokładzie, a zebranie tych danych nie przyszło mi wówczas do głowy.
co do odczuć, to
CIS w wersji Premium jak dla mnie jest super i po całej akcji, to on nadal chroni moje dane, (bo może i tym razem faktycznie jest to uczucie subiektywne), ale wydaje mi się, że jest ciut lżejszy od PRO i poza tym jednym przypadkiem, nigdy mnie nie zawiódł. - a może to tylko sentyment
Oba programy korzystają z tej samej bazy wirusów i są w stanie wykryć tę samą ilość zagrożeń a to jest najważniejsze. Co oznacza, że Premium jest bardziej skuteczny, niż większość płatnych programów - o czym sama mogłam się wielokrotnie przekonać. Np po kilkumiesięcznej działalności Eseta (bo ten miałam wcześniej) wykrył 56 zagrożeń na dysku C (ok 40 Gb danych) i 42 zagrożenia na D (ok12 Gb danych). Te dane mówią same za siebie.
Bez antywirusa można się obejść (używając komputera w ekstremalny sposób) tylko wówczas, gdy aplikacje łączące się z internetem są dodane do piaskownicy, a wszystkie nieznane pliki są w niej uruchamiane - testowane. Nie jest to niestety w przypadku Comodo wygodne rozwiązanie. Lepiej jest to pomyślane w Sandboxie, a najlepiej w GeSWallu i DefenseWallu.
Defense+ jest bardzo dobrym HIPS-em ale nawet na najwyższym poziomie ochrony sporadycznie coś przepuści i dochodzi do tego jeszcze błąd użytkownika.
Miałem przypadki, że na VirusTotal żaden ze skanerów nie wykrył wirusów. Najlepszy sposób to przetestowanie nieznanego programu w piaskownicy.
Testy antywirusowe pokazują, że Comodo AV wymaga jeszcze dopracowania. Dla mnie największym mankamentem jest zbyt duże zużycie zasobów systemowych i generowanie zbyt dużej ilości fałszywych alarmów.
U mnie odkąd pamiętam Defense+ był ustawiany na Tryb bezpieczny, a Firewall: Tryb reguł własnych. Sandboxa na razie nie używam…
Defense+ jest na tyle czuły, że przynajmniej u mnie zauważa wszystko, co niedodane do reguł. Mam jeszcze MBAM, ale nim skanuję od wielkiego święta. Antywirusa Comodo aktywnie nie używam, jest bo jest, kiedyś miałem Avirę, ale z aktualizacjami ślimaczyła się, więc wyrzuciłem. Jest stara zasada: Jeden procent wiedzy użytkownika jest więcej warty od 10% skuteczności antywirusa. Także z pakietu wystarcza mi HIPS i firewall, a z resztą dam radę sobie sam.