Mam od jakiegoś czasu pewną dolegliwość.
Po jakimś czasie użytkowania, najpewniej po przejsciu notebooka w StandBy i powrocie, ale chyba nie tylko…
CMDAgent.exe zaczyna sie rozrastac po granice pamięci czyli np. 2gb
Jednoczesnie dysk główny / systemowy zaczyna być zapychany dziwnymi plikami w katalogu Windows/TEMP.
Są one chronione wiec by je usunac trzeba wejsc w tryb awaryjny.
Istotne jest to, ze jest to nie do powstrzymania i wymusza awaryjne zamykanie programów itp. by zrobić restart i móc usunąć te śmieci by dzialalo to znow normalnie.
Dysk pokazuje mi w takich sytuacjach wolne miejsce 0kb albo okolice.
Pozdrawiam i licze że ktoś wie jak to rozgryźć.